Na razie luźny pomysł do przemyślenia; proponuję kolegom i koleżankom pewną zabawę: jak wiemy koledzy szoszoni jeżdżą sobie na ustawkach w soboty i niedziele. Chodzi mi o to aby wyznaczyć trasę mtb o odpowiedniej długości i skali trudności oraz ustalić sobie dzień i godzinę treningowego przejechania owej trasy (raz na miesiąc czy w tygodniu). Wiadomym jest że pomimo że będzie to trening to ogień pójdzie i o to chodzi. Znajomość stałej traski pozwoli ukończyć zabawę wszystkim słabszym a lepszym rywalizacja pozwoli dać z siebie wszystko. Zapraszam do dyskusji na ten temat.
"Jaki trenig - taki czas"
"Ból przeminie - chwała pozostanie"
bardzo bardzo dobry pomysł!
trasa hmm najlepiej by było zacząć od Zielonej, Towarne ,Sokole . ale w tym jest troche szosy. Wiec moze zółtym szlakiem do Sokolich i tam jest juz fajna pentla do zrobienia .
Co do dnia tygodnia hmm ja jezdze w sobote i niedziele "pod Estakade" i np mi po takim wyjezdzie nie chcialo by sie jechac jeszcze mtb .A w tygodniu to róznie jest kazdy raczej pracuje .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach